Masz pytania?

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania – tak, aby rozwiać Twoje wątpliwości i pomóc Ci poczuć się spokojnie przed sesją.

A: Tak, jest absolutnie bezpieczna. Hipnoza w ogóle (wbrew mitom z filmów) to nie jest stan nieświadomości czy utraty kontroli. To raczej głęboki relaks, coś jak świadome śnienie. Podczas sesji Simpson Protocol masz pełną kontrolę – gdyby działo się coś, z czym czujesz się niekomfortowo, możesz przerwać proces (choć rzadko się to zdarza, bo cały przebieg dostosowany jest do Twojego tempa i gotowości). Nie da się nikogo zmusić w hipnozie do zrobienia czegoś wbrew jego wartościom czy woli. Pracujemy tylko z tym, co gotowe do uzdrowienia – w tempie i zakresie Twojej Nadświadomości.Nie ruszamy niczego na siłę. Nie odtwarzamy traum. Wszystko dzieje się z najwyższą uważnością i intencją dobra.

A: Simpson Protocol (SP) różni się od tradycyjnej hipnozy tym, że jest procesem holistycznym, obejmującym wszystkie aspekty człowieka: fizyczny, mentalny, emocjonalny, duchowy oraz poziom duszy. W odróżnieniu od klasycznej hipnozy, w SP nie analizuje się świadomie problemu ani nie angażuje umysłu logicznego.
Praca odbywa się w stanie tzw. „cichej hipnozy” – poprzez kontakt z wyższą częścią siebie, nazywaną Nadświadomości. Komunikacja ogranicza się do prostych odpowiedzi, takich jak ruch palca na „tak” lub „nie”, bez potrzeby słownych rozmów i bez żadnej interpretacji.

To Nadświadomość prowadzi proces, działając zawsze dla najwyższego dobra osoby, bez oceniania i bez nacisku. Dzięki temu Simpson Protocol umożliwia skuteczne uwalnianie blokad, ograniczających przekonań i emocji w sposób łagodny i naturalny.

Nie musisz. Simpson Protocol działa bez potrzeby opowiadania swojej historii. Wystarczy intencja – resztą zajmie się Twoja Nadświadomość. To szczególnie ważne, jeśli nosisz w sobie coś, o czym trudno mówić.

Nie. Hipnoza to naturalny, naukowo przebadany stan świadomości, który od lat wykorzystywany jest w terapii, medycynie, sporcie czy psychologii. To, co „mistyczne” w niej odczuwamy, to głębia spotkania z własnym wnętrzem.

Tak. Sesje SP odbywają się w pełni online – i są równie skuteczne, jak spotkania na żywo. Ważne, abyś zadbał/a o spokojne, bezpieczne miejsce, słuchawki i wygodną pozycję.

To wystarczy. Simpson Protocol nie wymaga, byś znał/a źródło problemu. Twoja Nadświadomość wie, od czego zacząć – Ty po prostu jesteś, oddychasz, i pozwalasz sobie poczuć.

Nie trzeba „wierzyć”. Wystarczy, że dasz sobie przestrzeń, by wejść w proces. To nie magia – to naturalny stan świadomości, do którego wszyscy mamy dostęp. Simpson Protocol działa nawet wtedy, gdy nie wiesz, „jak to możliwe”.

A: Nie, to mit. Większość osób pamięta wszystko lub prawie wszystko z sesji. Czasem pewne fragmenty mogą się zetrzeć – podobnie jak ze snu ale najważniejsze zostaje z Tobą. Dodatkowo w SP komunikacja odbywa się głównie przez ruchy palców, więc nie ma tu rozmowy, której można by „nie pamiętać”.

 

To częsty lęk. Hipnoza nie jest praktyką religijną ani duchową w sensie mistycznym. To naturalny, bezpieczny stan, podobny do modlitwy kontemplacyjnej, medytacji czy głębokiego skupienia. W SP nie naruszamy Twojej wolności wewnętrznej, nie manipulujemy, nie „programujemy” – wręcz przeciwnie: pozwalamy Twojej wyższej mądrości prowadzić proces w zgodzie z tym, co dla Ciebie najwłaściwsze.Bez dogmatów. Bez systemów wierzeń. Tylko z uważnością i sercem.

To często pojawiający się lęk. W rzeczywistości hipnotyzer nie ma żadnej władzy nad Tobą. To Ty wybierasz, czy chcesz wejść w proces. W SP osoba prowadząca jedynie tworzy bezpieczną przestrzeń i zadaje pytania Twojej Nadświadomości. To nie kontrola – to współpraca.

Nie każda zmiana musi być „odczuwalna” od razu. Czasem proces jest subtelny – jak ciepło, które pojawia się dopiero po wyjściu z wody. Zdarza się, że klienci po sesji mówią: „Wtedy myślałam, że nic się nie dzieje… a teraz widzę, jak wszystko się zmienia.”

To bardzo indywidualne.  Simpson Protocol działa szybko i głęboko, bo nie opiera się na analizie, tylko na procesie, który uruchamia się w Tobie. Czasem pojedyncza sesja przynosi ogromną ulgę, wgląd, kierunek i właściwie rozwiązuje problem. Ty decydujesz, ile sesji potrzebujesz.

A: Większość osób bezpośrednio po sesji czuje się bardzo zrelaksowana i wyciszona – tak jak po dobrej drzemce lub medytacji. Często pojawia się uczucie lekkości, ulgi (zwłaszcza jeśli uwolniły się silne emocje). Niektórzy mówią, że czują się, jakby „zejść z karuzeli” – w pozytywnym sensie, bo myśli się uspokajają. Bywa też, że tuż po wybudzeniu czujesz się trochę rozmarzony/a, potrzebujesz kilku minut, żeby wrócić do pełnej aktywności  dlatego zawsze kończymy sesję powoli. Tego dnia warto być dla siebie delikatnym – nie planuj od razu skomplikowanych zadań. Weź kąpiel, idź na spacer, pozwól, by wszystko się ułożyło. Proces zmian trwa nadal po sesji – w kolejnych dniach możesz zauważyć nowe refleksje, sny, odczucia. To normalne. Oczywiście, jeśli miałbyś/miałabyś jakiekolwiek wątpliwości czy pytania po sesji, jestem do Twojej dyspozycji. Zależy mi, byś czuł/czuła się zaopiekowany/a na każdym etapie.

A: Chciałabym móc dać 100% gwarancji – jednak każdy z nas jest inny, a procesy wewnętrzne przebiegają indywidualnie. To, co mogę obiecać, to że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby Ci pomóc. Simpson Protocol ma bardzo wysoką skuteczność w różnych obszarach, co potwierdzają badania, doświadczenia wielu praktyków na świecie oraz moje własne z pracy z klientami. 

Pamiętaj, efekty jednak zależą przede wszystkim od Ciebie. Jeśli podchodzisz do sesji z nastawieniem „spróbuję, może coś się zmieni”, to właśnie taki efekt możesz otrzymać, niepewny lub połowiczny. Ale jeśli naprawdę jesteś gotowy/a na zmianę i otworzysz się na współpracę z własną nadświadomością, możesz doświadczyć bardzo głębokich rezultatów. Czasem rozwiązania przychodzą inaczej, niż się tego spodziewaliśmy – ale często okazują się dokładnie tym, czego naprawdę potrzebujemy.

Jeśli masz inne pytanie, na które nie odpowiedziałam to daj mi znać!

Możesz śmiało napisać lub zadzwonić
– porozmawiajmy.